Hahahaha, a teraz parę słów ode mnie, czyli Undertakera ;p Angela poprosiła mnie, abym wstawił za nią notkę, a że ja mam takie dobre serce nie mogłem odmówić :)
Nie usłyszałem/przeczytałem żadnego "nie" więc oto piszę :D fb nie wysłało wiadomości, a ja nie miałem ochoty się z tym pierdolić. To mnie nie śmieszy...
Angelooo, proszę nie edytuj tego posta.
Nie powinienem tego mówić, ale wiesz, że cię kocham, prawda?? Tęstnie za tobą i to bardzo :)
Hahahaha, koniec tego dobrego... Undertaker się żegna... Już się nie mogę doczekać, aż przyjdziecie po jedną z moich... a zresztą nieważne ;) Do zobaczenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz